Wywiad z Boris

Boris to powstała w 1992 roku grupa tworząca bardzo awangardową i psychodeliczną muzykę. W październiku zespół wydał nowy album „LφVE & EVφL”, w ramach promocji którego wyruszył do Europy, dzięki czemu mieliśmy okazję gościć ich w Polsce 5 grudnia, we wrocławskim klubie Pralnia.

Przed występem mieliśmy możliwość porozmawiać z liderem grupy, Takeshim. Zachęcamy do przeczytania wywiadu jeśli jesteście ciekawi, jaki jest zamysł muzyki tworzonej przez Boris i skąd grupa czerpie inspirację, a także, co jej członkowie uważają o zagranicznych trasach koncertowych!

 

AMP: Boris, dziękujemy bardzo, że zgodziliście się udzielić nam wywiadu! Na początku poprosimy Was o przedstawienie się.

Takeshi: Takeshi – na wokalu, basie oraz gitarze. Wata – wokal i gitara. Atsuo – wokal, perkusja i instrumenty elektroniczne.

AMP: Jakie są cechy szczególne wykonywanej przez was muzyki? Jak opisalibyście styl Boris?

Takeshi: Od samego początku działalności podążamy za naszym ideałem, którym jest „ciężkość” muzyki. Nie chodzi nam o kopiowanie ciężkich gatunków, a raczej o odnalezienie rozbrzmiewających wewnątrz melodii „ciężkich” uczuć i wyrazu. Przysłuchujemy się im z uwagą. Powtarzamy ten proces, analizując każdy dźwięk z osobna. W taki sposób powstaje muzyka Boris, która składa się tylko z tego, co uznamy za posiadające wcześniej opisaną „ciężkość”.

AMP: Muzyka Boris jest naprawdę wyjątkowa, a sam jej styl od początków działalności wielokrotnie się zmieniał. Stąd też chcielibyśmy zapytać, co stanowi największą inspirację dla waszej twórczości?

Takeshi: Inspiracją jest oczywiście słuchanie muzyki, ale też filmy, teatr czy literatura – poprzez stykanie się ze sztuką, pozostajemy na bieżąco ze sposobami oraz środkami wyrazu. Jednakże największym, najcenniejszym dla nas źródłem inspiracji są trasy koncertowe.

Spotkanie się z publicznością i przeżywanie naszej muzyki wspólnie z nią jest dla nas ogromną motywacją. Po powrocie z tournee, natychmiast zaczynamy nagrania w studiu. W swego rodzaju ferworze, kiedy zarówno umysł jak i ciało pamiętają jeszcze to, co wyćwiczone w czasie trasy,  tworzymy naszą muzykę.

AMP: W czasie zagranicznych tras, Boris często decyduje się na współpracę z europejskimi grupami. W tym roku razem z wami na scenie wystąpi norweska formacja Arabot. Jaki jest cel oraz znaczenie tego typu kolaboracji?

Takeshi: To wszystko po prostu sprzyjający zbieg okoliczności, ale widać takie było przeznaczenie!

AMP: Który spośród dotąd wydanych albumów Boris jest zdaniem członków najważniejszy?

Takeshi: W chwili nagrywania każdego z albumów, staraliśmy się dać z siebie wszystko i stworzyć płytę, którą będziemy w stanie uznać za tę najlepszą. Nasz dorobek jest niczym nasze dzieci, a spośród nich nie powinno się nikogo faworyzować, prawda?

AMP: W październiku wydaliście nowy album zatytułowany „LφVE&EVφL”. Czy moglibyście opowiedzieć nam trochę o motywie, który kryje się za tym wydawnictwem? Czy napotkaliście jakieś trudności podczas nagrywania?

Takeshi: Motyw wcześniej wydanego „Dear” był bardzo mroczny i nawiązywał do umierania.  Utwór „Shadow of Skull” znajdujący się na nowym albumie również ma na celu obrazować śmierć, jednakże wydawnictwo jako całość wykracza poza tę tematykę i pokazuje otwarty pogląd na wszechświat, w którym znajduje się również jasność, a nie tylko mrok.

Jeśli zaś chodzi o proces powstawania płyty, nie zdarza nam się eksperymentować czy wprowadzać bezsensownych zmian. W studiu nagrywamy materiał bez żadnych skrajnych emocji. W następnej kolejności przesłuchujemy nagrania i decydujemy, czym dokładnie mają stać się powstałe dźwięki.

Sposób ten nie zmienił się do teraz, jednakże ostatnimi czasy decydujemy się na więcej wolności i zupełnie zapominamy o jakichkolwiek ustalonych schematach utworów.

AMP: Muzyka Boris znana jest z mieszania wielu gatunków muzycznych. Który z dotąd wydanych albumów był największym wyzwaniem jeśli chodzi o proces komponowania muzyki?

Takeshi: Tak jak wcześniej powiedziałem, nie zdarza nam się ryzykować i eksperymentować z czymś, na czym się nie znamy. Nie jest to sposób, w jaki chcemy tworzyć muzykę i uważamy to za stresujące. Podążamy za brzmieniem, którego tworzenie będzie dla nas ciekawe i które będzie sprawiało nam przyjemność.

AMP: Od 2007 roku, Boris często wraca do Polski, co nas bardzo cieszy! Co uważacie o Polsce i publice zebranej na tutejszych koncertach?

Takeshi: Bardzo się cieszymy, że w oddalonej od Japonii Polsce dużo osób przychodzi na nasze koncerty. Rozmawiałem tylko z kilkoma fanami, ale byłem bardzo pozytywnie zaskoczony dużą wiedzą o japońskiej kulturze.

AMP: Jaką wiadomość chcecie przekazać swoją działalnością jako Boris?

Takeshi: Zdecydowanie nie chcemy w nachalny sposób przekazywać żadnych konkretnych idei. Chcemy tylko, by muzyka Boris rozbrzmiewała w codziennym życiu naszym i naszych słuchaczy, niczym modlitwa. Jeśli będzie ona w stanie dotknąć ich dusz i uwrażliwić na piękno, może dzięki niej zrodzi się coś nowego? Wtedy bylibyśmy najszczęśliwsi.

AMP: Czego mogą spodziewać się po was fani w najbliższej przyszłości? Jakie są wasze cele po zakończeniu zagranicznej trasy?

Takeshi: Wracamy do Europy po dwuletniej przerwie, cieszymy się więc niezwykle na tę trasę. Mamy nadzieję, że i tym razem przeżyjemy razem z publiką niezapomniane chwile w czasie występów i że da nam to dużo sił! Po powrocie natychmiast ruszymy z nagraniami, by jak najlepiej wykorzystać inspirację zdobytą w czasie trasy! 

AMP: Bardzo dziękujemy za poświęcenie czasu na udzielenie nam tego wywiadu! Na koniec poprosimy o wiadomość dla polskich fanów.

Takeshi: Dziękuję bardzo! Nie możemy się już doczekać, aż się z wami spotkamy! Mam nadzieję, że stworzymy razem niezapomniany live!

 

Serdecznie dziękujemy Boris oraz Knock Out Productions za możliwość przeprowadzenia wywiadu.