Dirtrucks / Dio – Distraught Overlord we Wrocławiu (14.04.2016) – relacja z koncertu

Z okazji 10-lecia francuskiej agencji koncertowej B7Klan znajdującej się pod skrzydłami Torpedo Productions zorganizowana została specjalna trasa koncertowa, podczas której ponownie mogliśmy ujrzeć reaktywowane specjalnie na tę okazję dwa zespoły: Dirtrucks oraz Dio – Distraught Overlord.

28

W koncercie we wrocławskim klubie Firlej wzięło udział około 70 osób. Nie sposób ukryć, że znaczna większość widowni przyszła specjalnie po to, by móc po raz ostatni zobaczyć Dio – zespół, który w naszym kraju cieszył się sporą popularnością. Mimo że zespołowi towarzyszyła mniej znana w naszym kraju grupa Dirtrucks, nie przeszkodziło to polskiej publiczności w bardzo ciepłym przyjęciu jej. Kiedy dziewczyny wyszły na scenę, rozległy się głośne oklaski oraz okrzyki, a prezentowane przez zespół rock’n’rollowe brzmienie porwało polską publiczność od pierwszego momentu.

Dziewczyny były świetnie przygotowane do trasy, a występ był dopracowany w każdym calu pod względem muzycznym oraz wokalnym. Pozytywnie zaskoczył też kontakt zespołu z fanami. Wokalistka, CELiCA, podczas jednego z utworów zeszła ze sceny i siedząc na barierce, zaśpiewała utwór wprost do fanów stojących tuż przy niej.
Wyglądało na to, że brzmienie z lat 70. przypadło do gustu polskiej publiczności, ponieważ tuż po zejściu ze sceny Dirtrucks zostały ponownie na nią wywołane. Po zakończeniu bisowego występu dziewczyny podziękowały polskiej publiczności za ciepłe przyjęcie oraz wykonały wspólną pamiątkową fotografię.

Niedługo po tym, jak Dirtrucks zeszły ze sceny, na sali zapaliło się światło. Scena została zasłonięta czarną kurtyną, za którą zespół DIO przygotowywał instrumenty do występu. Przerwa trwałą około 10 minut i gdy wszystko było już gotowe, zgasły światła, a kurtyna opadła. Fani zaczęli głośno skandować nazwę zespołu i kiedy rozległo się intro, okrzykom nie było końca. Tuż po chwili na scenie zaczęli pojawiać się kolejno: Denka, Ivy, Erina, Kei i na końcu Mikaru, który powitał publiczność słowami: „Poland, are you ready?!”.

DIO zaczęli od utworu „Lords Prayer”, który swoim mocnym, metalowym brzmieniem porwał wszystkich do głośnego krzyczenia, headbangowania i skakania. Z każdym kolejnym utworem publiczność podsycana okrzykami Mikaru reagowała jeszcze głośniej i jeszcze bardziej entuzjastycznie. Sam wokalista niejednokrotnie domagał się coraz większego hałasu ze strony widzów, wykrzykując „make some noise” lub żądając od nich wykrzykiwania swojego imienia.

Kontakt Mikaru z publicznością opierał się na wykrzykiwaniu zwrotów w języku angielskim pomiędzy następującymi po sobie utworami. Przed rozpoczęciem dobrze znanego publiczności utworu „God Forsakem”, artysta poprosił zgromadzony tłum, żeby śpiewał razem z nim. Fani na tę prośbę zareagowali głośnym, entuzjastycznym okrzykiem, który nie ustawał nawet tuż po rozpoczęciu utworu. Fani bez wahania zaczęli śpiewać wraz z Mikaru i dało się odczuć, jak bardzo czekali na tę piosenkę.

Trzeba przyznać, że przemówienia wokalisty były krótkie, lecz treściwe. Przed rozpoczęciem „Byakuya ni myoru hana” – nowego singla dostępnego wyłącznie podczas tej trasy – wokalista powiedział: „Powróciliśmy! Wspólnie cieszmy się tą chwilą!”, po czym przystąpił do przedstawienia reszty zespołu. Każdy z członków zagrał krótkie, kilkusekundowe solówki. Najgłośniej było podczas przedstawienia Kei’a, którego pojawienie się na trasie ucieszyło chyba każdego.

Po dość intensywnym rozpoczęciu publiczność miała chwilę na odpoczynek podczas trwania nieco spokojniejszych utworów: „Last dance” i „Daite nemure zetsubou”. To była jednak cisza przed burzą, gdyż kolejne utwory, które zabrzmiały, porwały za sobą publikę. Podczas gdy fani stojący z przodu trzęśli głowami w rytm muzyki do utworów takich jak „Haunting” „INSTRUMENT OF HELL”, ci stojący na końcu tłumu oddali się w pogo, które trwało niemalże nieustannie aż do momentu zakończenia koncertu. Ostatnią piosenką, którą zagrali DIO, było „Dokusai”, której brzmienie wymagało od fanów zużycia resztek energii. To było prawdziwe szaleństwo!

Zakończenie koncertu przyszło niespodziewanie. Zespół schodząc ze sceny rzucił w publiczność kostki, pałeczki oraz butelki z wodą. Kiedy muzycy na dobre zeszli ze sceny, fani, którzy wydawali się nie być jeszcze zmęczeni, od razu zaczęli skandować „DIO” oraz „encore!”. Muzycy nie kazali na siebie długo czekać i już po kilku minutach, przebrani w luźniejsze stroje wyszli na scenę. Jedynie Mikaru pojawił się na scenie bez koszulki, co zachęciło męską część widowni do zrobienia tego samego.

Podczas bisu zespół zagrał dwa utwory: „Carry Dawn” oraz „Coma Gold”. Pierwszy z nich szczególnie ucieszył fanów, którzy chórem śpiewali z Mikaru fragmenty piosenki. Zespół podczas trwania ‚encore’ bardziej zbliżył się do fanów. Najczęściej ze sceny schodził Mikaru, który siadając na barierkach, starał się pozwolić dosięgnąć się jak największej ilości fanów, z czego, jak było widać, czerpał ogromną satysfakcję. Pod koniec bisowego występu na scenę zszedł również Ivy, który grał naprzeciw fanów z kostką w ustach, którą chwilę później rzucił publiczności. Fani również nie pozostali dłużni. Na scenę została rzucona flaga z podpisami fanów z Polski, którą Mikaru zarzucił sobie na ramiona. Gdy występ dobiegł końca, każdy z członków Dio schodząc ze sceny ponownie rzucał w stronę publiczności kostki, pałeczki i butelki z wodą.

Po całym wydarzeniu każdy, kto zakupił plakat, płytę lub zdjęcie Dio – Distraught Overlord mógł dostać od zespołu autograf.

Wygląda na to, że po raz ostatni było nam dane zobaczyć zespoły Dirtrucks oraz Dio – Distraught Overlord. Każdy, kto przybył na koncert, wydawał się być usatysfakcjonowany obydwoma występami, jednak to występ Dio był na ustach wszystkich. Zespół, który miał u nas silny fandom, przygotował świetne, energetyczne widowisko, które zapewne każdy, kto wziął udział w tej jubileuszowej trasie, będzie długo wspominać.

Setlista:
1. Lords Prayer
2. PuppetShow
3. Garasu no umi
4. God Forsaken
5. Last Dance
6. daite nemure zetsubou
7. Byakuya ni myoru hana
8. Haunting
9. Final Call
10. INSTRUMENT OF HELL
11. Dokusai

Encore
12. Carry Dawn
13. Coma Gold

Dodaj komentarz