Zespołu ADAMS chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. ADAM i Shota już trzykrotnie występowali w Polsce, na pewno na tym się nie skończy i już niedługo będziemy szansę wybrać się na ich koncert ponownie! A póki co mamy dla was wywiad z chłopakami, z którego dowiecie się, który z chłopaków słucha k-popu, a który chciałby zostać płatnym mordercą. Zapraszamy do lektury!
AMP: Witajcie. Czy moglibyście na początku przedstawić się osobom, które jeszcze nie znają jeszcze waszej twórczości?
Shota: Cześć, jestem Shota, jestem gitarzystą i kompozytorem w ADAMS.
ADAM: Witajcie, jestem ADAM, jestem wokalistą w ADAMS.
AMP: Jak się poznaliście?
Shota: Poznaliśmy się około dwa lata przed powstaniem ADAMS. Grałem wtedy na gitarze i śpiewałem w innym zespole. Po naszym pierwszym spotkaniu mieliśmy jakieś dobre przeczucie co do naszej dalszej współpracy, to było dla nas oczywiste, że musimy połączyć siły i kontynuować wspólnie jako ADAMS.
AMP: Występowaliście już kilka razy w Polsce, czy coś szczególnego zapadło wam w pamięć podczas tych koncertów?
ADAM: Byliśmy w Polsce już trzy razy. Polscy fani są zawsze bardzo głośni i podekscytowani, uwielbiam to!
Shota: Fani zawsze przyjmują nas ciepło!
AMP: Jakbyście się opisali nawzajem?
Shota: ADAM zawsze bardzo ciężko pracuje i bardzo go za to szanuję. Wkłada dużo wysiłku w to, żebyśmy ciągle szli do przodu.
ADAM: Shota prywatnie jest bardzo spoko gościem, uważam go też za wielkiego geniusza.
AMP: Jaką piosenką zachęcilibyście ludzi do zapoznania się z waszą twórczością?
Shota: „DIZZY LOVE”
ADAM: Tak, zdecydowanie „DIZZY LOVE”, haha, albo jeszcze „LOVE ME”.
AMP: Zanim zostaliście muzykami czy braliście pod uwagę jakąś alternatywę? Co chcielibyście robić, gdyby wasze życia potoczyły się inaczej?
ADAM: Chciałbym być bohaterem na wzór Iron Mana.
Shota: Gdybym nie został muzykiem to zostałbym zabójcą na zlecenie albo sprzedawcą dragów, zawsze o tym marzyłem, hahaha, ponieważ to też jest trudno osiągnąć. Ale w Japonii nie miałbym szans na zostanie kimś takim, a więc skończyło się tylko na oglądaniu filmów. Wierzcie mi, w Japonii trudniej zdobyć taki fach niż zostać muzykiem, hahaha.
AMP: Jak opisalibyście swoją muzykę? Kto jest dla was inspiracją?
Shota: Inspiracją dla nas jest scena visual kei z lat dziewięćdziesiątych (Kuroyume, L’Arc~en~Ciel, LUNA SEA itd…). Teraz jednak słucham głównie muzyki elektronicznej z całego świata. Bardzo lubię też ścieżki dźwiękowe z filmów i inne rzeczy.
ADAM: U mnie jest podobnie – lubię elektronikę. Słucham też obecnie 30 Seconds to Mars i czasami k-popu.
AMP: Gdybyście mieli możliwość wystąpienia na jednej scenie z innym artystą, kogo byście wybrali?
Shota: t.A.T.u., ponieważ naprawdę robiły wrażenie.
ADAM: 30 Seconds to Mars, ponieważ ich teledyski są świetne! Chciałbym razem z nimi w nich wystąpić!
AMP: Jak wygląda wasza praca, kto czym się zajmuje?
Shota: Zajmuję się całą produkcją i wszystkim co z nią związane, tworzę też muzykę. ADAM pisze teksty do naszych piosenek, a Ryota Skai, nasz kamerzysta, robi dla nas teledyski. Każdy ma swój przydział, tak jak w normalnej wytwórni.
AMP: Czy macie jakieś plany na przyszłość, którymi chcielibyście się z nami podzielić?
Shota: Pracujemy obecnie nad nową piosenką, która pojawi się na naszym najnowszym albumie.
ADAM: Może kolejna trasa koncertowa?
AMP: Co chcielibyście przekazać uzytkownikom Asian Music Polska i swoim polskim fanom?
ADAM: Dziękujemy za to, że czytacie ten wywiad i interesujecie się tym, co się u nas dzieje. Mam nadzieję, że wkrótce spotkamy się na naszym koncercie.
Shota: Dokładnie. Trzymajcie się!
Za możliwość przeprowadzenia wywiadu dziękujemy zespołowi ADAMS oraz ich menadżerce.